Tradycyjna Medycyna Chińska kilka lat temu zmieniła moje życie na tyle, że dziś jestem jej absolutnym pasjonatem i z powodzeniem praktykuję akupunkturę. Wiem, że dla wielu osób ten starożytny system zdrowotny jest bliżej nieznany, dlatego postawiłem sobie za cel publikowania regularnych artykułów o TCM, tak aby dosłownie każdy mógł wyciągnąć z nich korzyść – zachęcam do zapisania się do newslettera, aby być na bieżąco. Parę lat temu powziąłem podobną decyzję w związku z bieganiem – chciałem się dzielić moją ówczesną ogromną pasją, aby inspirować innych do czerpania korzyści z tej prostej, ale jakże pięknej aktywności fizycznej. Efekty?
Stworzyłem jedną z najsilniejszych marek na rynku, inspirując tysiące osób, do ruszenia się z kanapy. Dziś rozpoczynam nowy rozdział z szerzeniem wiedzy na temat Starożytnej Medycyny Chińskiej w intencji przywrócenia do zbiorowej świadomości skutecznych narzędzi do holistycznego dbania o swoje zdrowie. Artykuły będę publikować również z pobudek czysto egoistycznych – aby uporządkować swoją wiedzę oraz móc w praktyczny sposób dzielić się wiedzą z najbliższymi – blog jest do tego świetną platformą!
Medycyna Chińska jest filozofią zdrowia, która opiera się na obserwacji natury, jest bardzo logiczna i liczy sobie już ponad 3 tysiące lat. Doświadczenie zebrane przez wieki i doskonalenie metod leczniczych na miliardach ludzi sprawia, że ten system zdrowotny jest bardzo skuteczny i respektowany przez takie organizacje jak WHO (Światowa Organizacja Zdrowia), która w 2019 roku oficjalnie uznała Medycynę Chińską za naukę. Mnie najbardziej przekonuje skuteczność i działania tego podejścia w praktyce. Żywienie wg TCM wyróżnia się ponadto prostotą stosowania niezależnie od klimatu, pory roku, bez konieczności posiadania egzotycznych przypraw, ani wybitnych zdolności kulinarnych. Dzięki niej można zrezygnować ze zniechęcającego raczej do jedzenia matematycznego liczenia kalorii, wartości odżywczych oraz ilości witamin i składników mineralnych. Nigdy nie byłem zwolennikiem aptekarskiego podejścia do żywienia, bo nasz organizm co prawda jest cudowną maszyną, ale bardziej od skrupulatnego liczenia potrzebuje naszej samoświadomości, czyli po prostu wiedzy na temat tego czego faktycznie w danym momencie potrzebujemy.
„Śniadanie jedz jak cesarz, obiad jak szlachcic, a kolację jak żebrak”
Ciepłe śniadanie to najważniejszy posiłek dnia, szczególnie jesienią czy zimą. Im lepsze paliwo wlejesz do baku, tym wydajniej i wygodniej pojedziesz. Podążając za logiką krążenia energii w ciele wg zegara narządów poranek aż do południa, to okres maksymalnej aktywności układu trawiennego, a według specjalistów TCM śniadanie zjeść najlepiej między 7 a 9 rano. W tym czasie najłatwiej i najszybciej przyswoimy składniki odżywcze z pożywienia, dlatego budując swój jadłospis umieśćmy w tych porach środek ciężkości naszych posiłków. Dlatego zamiast kanapki z żółtym serem lub płatków na zimnym mleku na śniadanie, ugotuj sobie owsiankę lub kaszę jaglaną z odpowiednimi dodatkami. Dodatkowo, i płatki owsiane i jaglankę warto podprażyć na suchej patelni przed ugotowaniem. To zmieni ich energię na jeszcze cieplejszą. Do tego prażone jabłko, cynamon, trochę imbiru, miód… i z takim paliwem można zacząć dzień! Spróbuj “pojechać” na takim śniadaniu przez miesiąc i oceń sam.
Mocarna kasza jaglana z mistrzem XING REN
Kasza jaglana to królowa wśród zbóż, jest zasadotwórcza, nie tworzy wilgoci, wspiera odnowę Qi Śledziony (czyli naszego centrum). Według medycyny chińskiej, kasza jaglana wykazuje właściwości ocieplające. Wzmacnia osłabiony i wychłodzony organizm. Przygotowywanie posiłków na bazie kaszy jaglanej to doskonały pomysł dla niemalże każdego organizmu, szczególnie w trakcie jesieni czy zimy.
Działanie posiłku: wzmacnia środkowy ogrzewacz, odżywia soki ciała
Wskazania do spożycia: osłabienie qi (energia życiowa)
Składniki: kasza jaglana, świeży imbir, sól, kurkuma, masło, jabłka, rodzynki lub inne suszone owoce (morele, figi, daktyle), papryka słodka w proszku, cynamon, sól
Przygotowanie:
- Na wrzącą wodę wrzucić starte na tarce xing ren (gorzkie nasiona moreli, po 1 sztucę na osobę),
- kaszę jaglaną uprażyć na sucho na patelni, a następnie ugotować na sypko (potrzeba stosunkowo dużo wody, by się nie przypaliła – w trakcie gotowania można dodawać wrzątku, by uzupełniać płyn, który wyparuje, natomiast dodawanie zimnej wody zwiększa ryzyko przywierania kaszy do dna),
- jabłka umyć, usunąć gniazda nasienne, pokroić w drobne plasterki, wrzucić na rozgrzaną patelnię z łyżką masła, dodać namoczonych rodzynek i innych owoców suszonych, dodać szczyptę cynamonu, pół łyżeczki startego drobno kłącza świeżego imbiru oraz szczyptę soli; całość uprażyć pod przykrywką na niewielkiej ilości masła, delikatnie mieszając co pewien czas,
- Kaszę podawać na ciepło z uprażonymi jabłkami.
Po takim śniadaniu obiecuję wam mnóstwo dobrej energii na cały dzień!
Na zdrowie,
MJ